piątek, 21 listopada 2014

Startujemy

23.00
Sytuacja nadal bez zmian, Choco na przemian to ziaje do śpi. Zjadła kolację. Nie chce za bardzo wychodzić z pokoju, ze mną to jeszcze pójdzie ale z kimś innym absolutnie NIE.
Mam przeczucie, że poród rozpocznie się dopiero rano, zobaczymy czy mnie przeczucia nie mylą :)

17.00
Temperatura stanęła w miejscu więc nie pozostaje nic innego jak czekać nadal. Niestety długie czekanie słabo mi wychodzi :)
Choco zjadła kolejne dwa posiłki, ma momenty ziajania w przerwach między nimi odpoczywa i śpi.

13.00
Temperatura bardzo pomału rośnie. Choco leży spokojna w kojcu, czasami ziaje albo zmienia pozycję, ona również czeka :)

9.00
Temperatura spadła już do 36,1 czekamy kiedy zacznie rosnąć. Śniadanko zjedzone. Jest opinia, że suczki przed porodem nie chcą jeść. Ja na przykładzie mamy Choco przekonałam się, że to nie prawda, Jolly zjadła śniadanie i po godzinie przyszło na świat pierwsze szczenię. Także zjedzony posiłek o niczym nie świadczy :)

7.00
Nastąpił moment, na który wszyscy czekamy czyli spadek temperatury poniżej 37 stp. Pojawiły się również pierwsze objawy zwiastujące zbliżający się poród czyli ziajanie oraz delikatny niepokój Choco. Suczka instynktownie szuka wtedy bezpiecznego miejsca. Dzisiejszej nocy spałyśmy z Choco razem w pokoju porodowym i Choco rano uznała, że najbezpieczniejszym dla niej miejscem jest kojec porodowy :) moja mądra sunia.
Niestety nie mogę przewidzieć kiedy rozpocznie się poród czy jeszcze dzisiaj czy dopiero jutro. Na pewno nadal będę mierzyć temperaturę, która może jeszcze się obniżyć a tuż przed porodem znowu zacznie rosnąć.
Maluszki czekamy na Was :)

4 komentarze:

  1. Z niecierpliwością oczekujemy maleństw, życzymy dużo sił, pozdrawiamy
    K.Karczmarczyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię odpowiedzialnych hodowców i kocham te psy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzielna .Potrzebuje dużo miłości i wsparcia. Cierpliwości.

    OdpowiedzUsuń